Re: Karoq 1.0 a 1.5
: 02 wrz 2018, 17:25
Postanowiłem się przekonać na własnej skórze jak to rzeczywiście jest z tym 3 cylindrowym maleństwem w Karoqu i odbyłem tydzień temu jazdę testową 1.0 TSI 115KM DSG7
Silnik zrobił na mnie duże wrażenie i to wręcz niewiarygodne ,że napędza on tak duży samochód z takim wigorem.
Elastyczność tego silnika w trybie Sport zupełnie mnie rozwaliła.
Uwierzycie ,że różnica przyśpieszenia zmierzona w tym teście przez Zachara,
od 80-100km/h wynosi na korzyść silnika 1.5 TSI DSG7 uwaga... tylko 0,9s
Róznice w spalaniu jeżeli pokonujemy np. kilka kilometrów rano do pracy również na korzyść 1.0 TSI
Spalanie tego silnika jest po prostu rewelacyjne
Jedynym małym problemem Karoqa 1.0 TSI DSG7 jest zestopniowanie skrzyni DSG w trybie Drive, która jest nastawiona na jak najnimniejsze spalanie i cały czas utrzymuje obroty silnika najniżej jak tylko się da.
W efekcie czego przy niskich prędkościach rzędu 30-40 km/h jadąc np. w korku silnik po prostu zamula i jest na pograniczu gaśnięcia i rozwiązaniem tego problemu jest niestety tryb S
Także w trypie D reakcja na kickdown jest wyraznie gorsza i przy dynamicznej jezdzie skrzynia potrafi niemile szarpać.
Na szczęście gdy przełączymy się w tryb Sport wszystko jest już w jak najlepszym porządku i możemu cieszyć się frajdą z jazdy zarówno w mieście jak i na autostradzie.
Ruszanie z miejsca w trybie S z pedałem gazu w podłodze odbywa się już płynnie i bez żadnych niespodzianek ze strony DSG7 a reakcja na kickdown np. przy wyprzedzaniu natychmiastowa bez żadnej niepotrzebnej zwłoki.
Wtedy także o dziwo robi się naprawdę dynamicznie i nawet przy prędkości 140km/h niewiarygodnie cicho w kabinie a dzwięk tego silnika niezależnie od obrotów jest po prostu rewelacyjna.
Po prostu szatan na kołach
Acha jeszcze jedno w takiej wersji silnikowej nie ma możliwości dokupienia 3 trybów jazdy do wyboru(eco,normal,sport i indywidual)
Pewnie nie uwierzycie ale przy energicznym dodaniu gazu Karoq 1.0 TSI jest cichszy niż mocniejszy 1.5 TSI, który ma niestety tendencje do takiego dziwnego jęczenia na wysokich obrotach
Przed Jazdą testową Skodą odbyłem jazdę testową VW T-Roc 1.5 TSI DSG7 dlatego zwróciło to moją uwagę.
Inni testujący też na to wcześniej narzekali w przypadku Karoqa 1.5 TSI
A teraz, żeby nie było tak różowo o wadach, które też zauważyłem.
Jak silnik jest uruchomiony niezależnie czy zimny czy rozgrzany to wyczuwa się w kabinie na biegu jałowym takie delikatne, minimalne mikro-drgania typowe dla 3 cylindrowców.
Jednak absolutnie nie przekłada się to na jakiś dyskomfort w kabinie i trzeba przyznać że ten mały silniczek jest po prostu perfekcyjnie wyważony.
Oczywiście można temu zapobiec korzystając z systemu Start -Stop ale wtedy za każdym razem gdy np. będziemu ruszać spod świateł silnik w momencie zapłonu mocno drży i przez bardzo krótką chwilę trzęsie niestety całą budą.
Mnie to irytowało więc po prostu jak najszybciej Star-Stop wyłączyłem
Muszę szczerze przyznać że w Skodzie Karoq 1.5 TSI, którą testowałem na początku roku taki problem nie występował i silnik odpalał wręcz niezauważalnie
Także tutaj bez dwóch zdań zwyciężyła przewaga jednak czwartego cylindra.
Reasumując, jeżeli przez większość czasu samochód wykorzystujemy do jazdy głównie po mieście to silnik 1.0 TSI spełni całkowicie nasze oczekiwania odwdzięczając się naprawdę niskim zużyciem paliwa i kulturalną pracą ze świetnym nie natarczywym brzmieniem i świetną dynamiką, które wywoła uśmiech szczęścia i zadowolenia na naszej twarzy
200Nm momentu obrotowego robi naprawdę dobrą robotę w tym maleństwie
Wjeżdżając od czasu do czasu na autostradę też nie będziemy zawalidrogą
Sprawdziłem osobiście i sprawne rozpędzanie się i wyprzedzanie przy wyższych prędkościach rzędu 100-120km/h nie stanowi dla tej kosiarki żadnego problemu
Oczywiście zaraz się odezwą głosy ,że ten silnik to karton mleka,
że po roku jazdy po Polsce wyskoczą tłoki i ogólnie wszystko na nie
Nie wiem może tak się stanie ale myślę ,że nikt z Nas na dzień dzisiejszy nie jest w stanie przewidzieć jak taki silniczek będzie się sprawował po kilku latach użytkowania
Pożyjemy zobaczymy a w najgorszym razie gdyby dopadła Nas jednak jakaś awaria mamy przecież gwarancję producenta
Wszystkich sceptykom i niedowiarkom polecam jazdę testową.
Naprawdę warto
A nie mówiłem szatan na kolach...
...mały ale wariat
Silnik zrobił na mnie duże wrażenie i to wręcz niewiarygodne ,że napędza on tak duży samochód z takim wigorem.
Elastyczność tego silnika w trybie Sport zupełnie mnie rozwaliła.
Uwierzycie ,że różnica przyśpieszenia zmierzona w tym teście przez Zachara,
od 80-100km/h wynosi na korzyść silnika 1.5 TSI DSG7 uwaga... tylko 0,9s
Róznice w spalaniu jeżeli pokonujemy np. kilka kilometrów rano do pracy również na korzyść 1.0 TSI
Spalanie tego silnika jest po prostu rewelacyjne
Jedynym małym problemem Karoqa 1.0 TSI DSG7 jest zestopniowanie skrzyni DSG w trybie Drive, która jest nastawiona na jak najnimniejsze spalanie i cały czas utrzymuje obroty silnika najniżej jak tylko się da.
W efekcie czego przy niskich prędkościach rzędu 30-40 km/h jadąc np. w korku silnik po prostu zamula i jest na pograniczu gaśnięcia i rozwiązaniem tego problemu jest niestety tryb S
Także w trypie D reakcja na kickdown jest wyraznie gorsza i przy dynamicznej jezdzie skrzynia potrafi niemile szarpać.
Na szczęście gdy przełączymy się w tryb Sport wszystko jest już w jak najlepszym porządku i możemu cieszyć się frajdą z jazdy zarówno w mieście jak i na autostradzie.
Ruszanie z miejsca w trybie S z pedałem gazu w podłodze odbywa się już płynnie i bez żadnych niespodzianek ze strony DSG7 a reakcja na kickdown np. przy wyprzedzaniu natychmiastowa bez żadnej niepotrzebnej zwłoki.
Wtedy także o dziwo robi się naprawdę dynamicznie i nawet przy prędkości 140km/h niewiarygodnie cicho w kabinie a dzwięk tego silnika niezależnie od obrotów jest po prostu rewelacyjna.
Po prostu szatan na kołach
Acha jeszcze jedno w takiej wersji silnikowej nie ma możliwości dokupienia 3 trybów jazdy do wyboru(eco,normal,sport i indywidual)
Pewnie nie uwierzycie ale przy energicznym dodaniu gazu Karoq 1.0 TSI jest cichszy niż mocniejszy 1.5 TSI, który ma niestety tendencje do takiego dziwnego jęczenia na wysokich obrotach
Przed Jazdą testową Skodą odbyłem jazdę testową VW T-Roc 1.5 TSI DSG7 dlatego zwróciło to moją uwagę.
Inni testujący też na to wcześniej narzekali w przypadku Karoqa 1.5 TSI
A teraz, żeby nie było tak różowo o wadach, które też zauważyłem.
Jak silnik jest uruchomiony niezależnie czy zimny czy rozgrzany to wyczuwa się w kabinie na biegu jałowym takie delikatne, minimalne mikro-drgania typowe dla 3 cylindrowców.
Jednak absolutnie nie przekłada się to na jakiś dyskomfort w kabinie i trzeba przyznać że ten mały silniczek jest po prostu perfekcyjnie wyważony.
Oczywiście można temu zapobiec korzystając z systemu Start -Stop ale wtedy za każdym razem gdy np. będziemu ruszać spod świateł silnik w momencie zapłonu mocno drży i przez bardzo krótką chwilę trzęsie niestety całą budą.
Mnie to irytowało więc po prostu jak najszybciej Star-Stop wyłączyłem
Muszę szczerze przyznać że w Skodzie Karoq 1.5 TSI, którą testowałem na początku roku taki problem nie występował i silnik odpalał wręcz niezauważalnie
Także tutaj bez dwóch zdań zwyciężyła przewaga jednak czwartego cylindra.
Reasumując, jeżeli przez większość czasu samochód wykorzystujemy do jazdy głównie po mieście to silnik 1.0 TSI spełni całkowicie nasze oczekiwania odwdzięczając się naprawdę niskim zużyciem paliwa i kulturalną pracą ze świetnym nie natarczywym brzmieniem i świetną dynamiką, które wywoła uśmiech szczęścia i zadowolenia na naszej twarzy
200Nm momentu obrotowego robi naprawdę dobrą robotę w tym maleństwie
Wjeżdżając od czasu do czasu na autostradę też nie będziemy zawalidrogą
Sprawdziłem osobiście i sprawne rozpędzanie się i wyprzedzanie przy wyższych prędkościach rzędu 100-120km/h nie stanowi dla tej kosiarki żadnego problemu
Oczywiście zaraz się odezwą głosy ,że ten silnik to karton mleka,
że po roku jazdy po Polsce wyskoczą tłoki i ogólnie wszystko na nie
Nie wiem może tak się stanie ale myślę ,że nikt z Nas na dzień dzisiejszy nie jest w stanie przewidzieć jak taki silniczek będzie się sprawował po kilku latach użytkowania
Pożyjemy zobaczymy a w najgorszym razie gdyby dopadła Nas jednak jakaś awaria mamy przecież gwarancję producenta
Wszystkich sceptykom i niedowiarkom polecam jazdę testową.
Naprawdę warto
A nie mówiłem szatan na kolach...
...mały ale wariat