Kraq pisze: ↑16 sty 2019, 12:01
Na brytyjskim forum ktoś wrzucił foto z ekranu monitora pracownika w ASO z biuletynem technicznym o tytule "Engine jerking" (Szarpanie silnika). Jest to opisane jako błąd (usterka). Przewidywany termin rozwiązania problemu (modyfikacja oprogramowania?) to II kw. 2019.
Niektóre osoby piszą, że może być to problem pompy oleju, która ma zmienną wydajność i jej pracy przy niskich obrotach silnika. Inny stosuje takie rozwiązanie, przed ruszeniem samochodu z postoju wkręca silnik na ok. 2 tys. obr. i tak go trzyma 20 sek. Ponoć to pomaga i potem przy ruszaniu samochód nie szarpie
Ktoś też napisał, że w jakimś modelu VW wycofano obecnie silnik 1.5TSI 150KM i wprowadzono 2.0TSI 150KM.
Wygląda na to że lepszym silnikiem była ostatnia generacja 1,4TSI 150KM.
Powodem jest nic innego jak emisja spalin, którą faktycznie łatwiej uzyskać niższą w większym silniku co pokazało WLTP. Tym samym powoli wracamy do coraz większych pojemności. W jednostajnej jeździe, mała jednostka będzie miała niższą emisję, a natomiast w realnych warunkach miejskich - większa. Paradoksalnie, wbrew założeniom jakie na początku towarzyszyły down-sizingowi moja wolnossąca 200 konna zabawka o pojemności 1.8litra ma emisję spalin na poziomie 150 konnych turbo benzyn
Wspomniany "kangur" to kwestia przebiegu krzywej momentu i współpracy z autoholdem. Trzeba pamiętać przy ruszaniu po prostu o tym, że między 1000 a 1300 praktycznie nie ma momentu obrotowego, a sam "kangur" pojawia się wraz spadkiem i nagłym z wzrostem ciśnienia doładowania. Co w połączeniu z stosunkowo długimi skrzyniami powoduje właśnie takie odczucie. Silnik się przydławia zanim puści auto-hold, a później dostaje "strzał" ciśnienia z turbo i zaczyna się rozpędzać.
Ruszanie przy pomocy "pompowania" gazem, podbija ciśnienie w kolektorze dolotowym - korzystamy z większego momentu, bo turbina ma wtedy taki jakby "preload" ciśnienia i nie ma problemu. Inna sprawa, ruszając, zawsze wypada nieco dłużej przytrzymać sprzegło, przed dodaniem gazu, żeby najpierw odpuścił auto-hold, a później dopiero ruszać z operowaniem gazem.
To zjawisko znane we wszystkich turbo-benzynach o małej pojemności, nie tylko w grupie VAG. Szczególnie poniżej 1,5 litra. Jak jeździmy samochodem, musimy po prostu wiedzieć czym jeździmy i zastosować odpowiednią technikę jazdy do konkretnego samochodu, a nie samochód do naszej techniki jazdy
Spróbuj skorzystać z Krakowskich Clio'ówek w Traficarze z 0.9 TCe. Tam jest dopiero dramat.
Jest jeszcze jedna sprawa. VAGi mają coś, co kiedyś wprowadził bodajże Ford i nazwał asystentem ruszania.
Przy odpuszczaniu sprzęgła ECU automatycznie podnosi obroty i jak osiągniesz bodajże 10km/h wyłącza podnoszenie obrotów. Tym samym jeśli puścisz sprzęgło zbyt szybko i nie dodasz gazu w odpowiednim momencie, możesz trafić po prostu w moment w którym samochód szybko rozpędził się do 10km/h i akurat gdy osiągieł zadaną prędkość, wyłącza się podtrzymanie obrotów i samochód zaczyna hamować silnikiem. Pobaw się, popróbuj powoli odpuszczać sprzęgło i spójrz na to co dzieje się na obrotomierzu
NIE DOTYKAJ GAZU
Poćwicz kilka razy, szybko się oswoisz i zniknie problem "kangura"
Kraq pisze: ↑16 sty 2019, 12:01
Na brytyjskim forum ktoś wrzucił foto z ekranu monitora pracownika w ASO z biuletynem technicznym o tytule "Engine jerking" (Szarpanie silnika). Jest to opisane jako błąd (usterka). Przewidywany termin rozwiązania problemu (modyfikacja oprogramowania?) to II kw. 2019.
Niektóre osoby piszą, że może być to problem pompy oleju, która ma zmienną wydajność i jej pracy przy niskich obrotach silnika. Inny stosuje takie rozwiązanie, przed ruszeniem samochodu z postoju wkręca silnik na ok. 2 tys. obr. i tak go trzyma 20 sek. Ponoć to pomaga i potem przy ruszaniu samochód nie szarpie
Ktoś też napisał, że w jakimś modelu VW wycofano obecnie silnik 1.5TSI 150KM i wprowadzono 2.0TSI 150KM.
Wygląda na to że lepszym silnikiem była ostatnia generacja 1,4TSI 150KM.
Każda pompa oleju ma zmienną wydajność bo ciśnienie oleju to funkcja obrotów i przepływu oleju w czasie. Tym samym na wolnych obrotach masz 1,5 bara np. a przy 6k rpm blisko 7 bar.
PauLkr pisze: ↑04 lis 2018, 18:36
Shadoon pisze:Ponoć przy dsg z 1.5 tsi też ciężko płynnie ruszyć. Potwierdzają to użytkownicy?
Nie potwierdzam. Przy auto hołd trzeba mocniej gaz wcisnąć. Łatwo wtedy zerwać przyczepność i koła chwilę boksuja ale i tak ruszy płynnie jak system zredukuje moment obrotowy na kołach. Wg mnie gaz mógłby być lepiej wyskalowany że do np 30% wciśnięcia słabiej rośnie moment obrotowy.
Ale problemów z płynnością brak.
Jak na auto hold wcisne gaz na ok 1cm to auto szybko przyspiesza ale zawsze robi to płynnie.
Kwestia praktyki. Pierwszym DSG jakim jeździłem na suchych sprzęgłach miałem podobne odczucie. Ale tylko z powodu, że nie byłem przyzwyczajony do samochodu. Wystarczy płynnie wcisnąć gaz, zamiast po prostu "tąpnąć" na niego
A że pedały gazu w erze potencjometrów chodzą dość delikatnie, to kwestia do przyzwyczajenia.
Oddałbym królestwo za nowy samochód z przepustnicą na linkę, zamiast drive-by-wire...
Póki co, trzeba kupić sobie 20 letni samochód jako drugi w garażu do zabawy aby mieć w pełni mechaniczne odczucia z jazdy, a na codzień korzystać z wygód
Niestety dzisiaj większość z nas chciała by, żeby samochód robił wszystko za nas. Nie każdy musi być od razu Robertem Kubicą, czy Kajetanem Kajetanowiczem, ale warto poćwiczyć technikę jazdy.
Samson pisze: ↑05 sty 2019, 12:05
Spróbujcie jechać na 1 biegu ze stałymi obrotami 1200-1500. U mnie się nie da, efekt kangura, a sprzęgło puszczone całkowicie.
To już niestety kwestia długiego przełożenia.
W ogóle zaskakujące jest, że Rapid 110konny przy czerwonym polu ma około 195km/h na czwartym biegu... Z sześciu dostępnych... Po co w takim razie pozostałe dwa? Żeby było ciszej w kabinie przy tego typu prędkosciach, żeby mniej obciążać komponenty wirujące silnika. Wbrew katalogowi, da się go rozpędzić grubo ponad prędkość kwalifikowaną jako maksymalna w katalogu... No ale... Jak często tak jeździmy?