Karoq 1.5 TSI 4x4 Dsg tylko do wakacji?

[Hetman72]

Z tym gaśnięciem po doprowadzeniu samochodu do pełzania na obrotach jałowych i wciśnięciu gazu do połowy to jest kwestia by nauczyć się samochodu. Nie rozpatruje tego jako wady krytycznej bo niektóre samochody tak mają. Po prostu ma tak dobraną skrzynie że musisz ruszać na uślizgu albo baaardzo delikatnie. Jak się to wie to nie ma problemu ale faktem jest, że to bardzo słabe i była to dla mnie niespodzianka.

Tylko że jeśli padną przedwcześnie sprzęgła od jazy na uślizgu (a mogą) to koszt naprawy jest spory, a na gwarancji niewielka szansa że to zrobią, bo mógł Pan/i jeździć normalnie a nie na półsprzęgle.
Skoda, że to trochę jałowa dyskusja, bo każdy przypadek lekko inny, jednemu to przeszkadza a innemu nie, jeden jeździ 100% miasto, inny niekoniecznie, stąd biorą się różnice i problem z ustaleniem, co tak naprawdę się dzieje.

[Marcooo]

Pytanie do handlowców lub tych bliżej skody. Czy jest realna szansa na to aby wyprodukowano do przerwy wakacyjnej taka konfigurację ? Obecnie z 13 tyg przesunięto już produkcję na 17 tydz. Czekać czy celowac w coś innego.

[BEATA&KRZYSZTOF]

Czytając wszystko co piszecie i to co wczoraj Krzysztof dowiedział się w salonie sprawdziłam jak wobec tego funkcjonuje silnik 1.0 TSI skoro 1.5 nie daje rady i znalazłam coś takiego:

"Daje się to odczuć przede wszystkim wtedy, kiedy zmienimy przełożenie z pierwszego biegu na drugi przy zbyt niskich obrotach. Pomiędzy pierwszym, a drugim biegiem jest spora różnica wartości obrotowej. Pierwszy bieg jest dosyć krótki z kolei drugi zdecydowanie dłuższy. Tego typu sytuacje mogą być stresujące w szczególności podczas włączania się do ruchu, gdzie każda chwila zwłoki powoduje dodatkowy stres."

Wynika z tego, że to jednak może być istotny powód przy szybkim ruszaniu spod skrzyżowania, gdyż nie nabieram prędkości, bo jestem na pierwszym, drugim biegu dokąd nie osiągnę sporych obrotów (tylko jakich, skoro przy 70 km/h jadę na trójce???), a jak spróbuję to wszystko przyspieszyć to silnik zgaśnie.

Auto ma wiele zalet, ale wygląda na to, że jazda po mieście to będzie katastrofa. Nie to, że można się narazić na kolizję, to jeszcze wykańcza się auto.

[Hetman72]

Wszyscy, którzy jeżdżą 1.0 TSI wręcz stwierdzają, że ten silnik bardzo dobrze się sprawdza, jest całkiem kulturalny i do miasta jak znalazł. Gdzieś czytałem że 1.0 TSI jest konstrukcji Skody, natomiast 1.5 VW i to z tego powodu są problemy
W każdym razie 1.0 Daje radę i nic po za tym. Do Fabii lub Scali to jak znalazł, w Octavii, KAROQu lub Kodiaqu to już lekkie nieporozumienie, ale jeździć można i to bez stresu.

[c#Hunter]

Czytając wszystko co piszecie i to co wczoraj Krzysztof dowiedział się w salonie sprawdziłam jak wobec tego funkcjonuje silnik 1.0 TSI skoro 1.5 nie daje rady i znalazłam coś takiego:

"Daje się to odczuć przede wszystkim wtedy, kiedy zmienimy przełożenie z pierwszego biegu na drugi przy zbyt niskich obrotach. Pomiędzy pierwszym, a drugim biegiem jest spora różnica wartości obrotowej. Pierwszy bieg jest dosyć krótki z kolei drugi zdecydowanie dłuższy. Tego typu sytuacje mogą być stresujące w szczególności podczas włączania się do ruchu, gdzie każda chwila zwłoki powoduje dodatkowy stres."

Wynika z tego, że to jednak może być istotny powód przy szybkim ruszaniu spod skrzyżowania, gdyż nie nabieram prędkości, bo jestem na pierwszym, drugim biegu dokąd nie osiągnę sporych obrotów (tylko jakich, skoro przy 70 km/h jadę na trójce???), a jak spróbuję to wszystko przyspieszyć to silnik zgaśnie.

Auto ma wiele zalet, ale wygląda na to, że jazda po mieście to będzie katastrofa. Nie to, że można się narazić na kolizję, to jeszcze wykańcza się auto.

Jest naprawdę OK. Nie wkręcaj sobie. Jak już pisałem jest to pewna wada ale do ogarnięcia. Kwestia znać auto. Na 2,3,4 biegu 1,5TSI ciągnie jak zły

[BEATA&KRZYSZTOF]

Pewną wadę to może mieć toster za 50 zł .

Myślę jednak, że skoro ci co testowali te samochody mają problem z wyłączeniem silnika w najmniej wskazanym momencie to jest to istotne. Trudno mi jakoś uwierzyć, że akurat oni nie potrafią jeździć.
Trochę ze skąpstwa, a trochę z braku rady kogoś kto już jeździł czymś takim, kupiłam auto ze słabszym silnikiem i nauczyłam się je doskonale wyczuwać, ale ten jeden raz przekonana o tym, że mam nowy samochód, silnik jak na wielkość auta całkiem wystarczający (niestety moc silnika nijak się ma do ciężaru auta) zawdzięczam brak wypadku pewnemu MĄDREMU kierowcy z naprzeciwka, który dał mi wyprzedzić tira. Nie chciałabym, aby z kolei teraz okazało się, że kolejne auto wydaje się z odpowiednim silnikiem, ale ..... stanie sobie na skrzyżowaniu w ramach odpoczynku.
W sobotę idziemy na jazdę i przekonamy się, czy to takie straszne . O ile będą mieć dostępny manual z benzyną. Na razie były same diesle.

[funtchomas]

Admin chyba śpi bo poprzednie 11 odpowiedzi jest nie na temat

[BEATA&KRZYSZTOF]

. Można by przenieść te rozmowy do tematu z kangurowaniem, bo tam jest też mowa o gaśnięciu silnika
viewtopic.php?f=15&t=252&start=70

[funtchomas]

Wstrzymywałem się z zakupem nowego samochodu przez ponad rok cierpliwie czekając na wersję 1.5 4x4 DSG. Kiedy się w końcu doczekałem, zamówiłem to okazało się, że nie mogę kupić takiego samochodu bo producent wycofuje go z oferty. Całkowicie rozżalony i , w dniu dzisiejszym zamówiłem T-Roca 2.0 TSI DSG 4 motion. Na osłodę dostałem 22 tyś rabatu , samochód będzie za miesiąc .

[BEATA&KRZYSZTOF]

A T-Roc silnik 1.5 TSI manual benzyna jest taki sam jak w Karoqu i ma tę samą skrzynię biegów?