Diesel, czy benzyna?
Regulamin forum
Tutaj można dyskutować na dowolny temat.
Prosimy jednak zachować kulturę i nie obrażać innych użytkowników.
Tutaj można dyskutować na dowolny temat.
Prosimy jednak zachować kulturę i nie obrażać innych użytkowników.
Re: Diesel, czy benzyna?
Aktualnie używam diesla, ale to stara jednostka i zawsze są jakieś problemy w zimę. Kolejna będzie benzyna
Re: Diesel, czy benzyna?
Wydaje mi się, że jednak benzyna w naszym klimacie jest lepszym rozwiązaniem.
Wprawdzie zimy mamy coraz łagodniejsze, ale zima wciąż zdarzają się sytuacje w których temperatura spada głęboko poniżej -20 st. c co dla nawet dobrego diesla jest probleamtyczne
Poza tym chyba nawet benzyniaki wypadają korzystniej przy wyliczaniu składek polisy. Tutaj jeszcze należałoby to dokładnie sprawdzić: [spam wycięty]
Wprawdzie zimy mamy coraz łagodniejsze, ale zima wciąż zdarzają się sytuacje w których temperatura spada głęboko poniżej -20 st. c co dla nawet dobrego diesla jest probleamtyczne
Poza tym chyba nawet benzyniaki wypadają korzystniej przy wyliczaniu składek polisy. Tutaj jeszcze należałoby to dokładnie sprawdzić: [spam wycięty]
Re: Diesel, czy benzyna?
Nie można jednoznacznie stwierdzić co lepsze. Wszystko zależy od indywidualnych upodobań, marku, modelu itp.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 26 sty 2021, 19:32
- Samochód: brak
Re: Diesel, czy benzyna?
Ostatnio zmieniony 31 lip 2022, 18:05 przez szocikniebieski, łącznie zmieniany 3 razy.
Re: Diesel, czy benzyna?
Miałem w Octavii III 1,6 diesla, 185tys przejechałem tym autem od nowości, zero awarii silnika, dosłownie zero.
-
- Posty: 260
- Rejestracja: 29 lis 2019, 14:56
- Lokalizacja: śląsk
- Samochód: Karoq Sportline 1,5 TSI
Re: Diesel, czy benzyna?
Pierwsze było jajko czy kura?
Chwalicie benzyny, chwalicie diesle.
Nowoczesne diesle z DPF czy FAP nie zdają w żaden sposób egzaminu jazdy miejskiej na krótki, kilkukilometrowych odcinkach. Nie zdają go właśnie przez te filtry.
Fajnie jest przez pierwszych x tys km a potem płacz. Wielokrotnie wypalanie serwisowe nie daje efektu i filtr trzeba zdemontować i czyścić chemicznie. Każdy MUSI mieć świadomość, że czyszczenie chemiczne degraduje taki filtr, bo płyn wypłukuje związki platyny i innych metali szlachetnych mających za zadanie oczyszczanie spalin, skutkiem czego wydajność filtra spada. Dochodzi do momentu, że po którymś czyszczeniu filtr albo się zatyka w ekspresowym tempie, albo nie oczyszcza należycie i trzeba go wymienić. No albo na wyraźne życzenie właściciela wyciąć i wyprogramować, co też zdarzało mi się robić dziesiątki razy...
Wyznaję zasadę:
Dobre diesle skończyły się na etapie czasowym 1,9TDI ze stajni VAG i każde następne to już kiszka.
Spalanie 7-8l na mieście w dieslu to na dzisiaj żadna rewelka, bo benzyniaki palą tyle samo, a ceny paliw są tak zblizone, że praktycznie różnice się zacierają. W dieslu dochodzi kłopot z filtrami cząstek, wtryskami, pompami wysokiego ciśnienia, które jako elementy bardzo wrażliwe na jakość paliwa mają tendencje to sprawiania kłopotów.
Fajny moment obrotowy? No fajny, legancko idzie z dołu. Ale szybko kończy się na górze i tam, gdzie diesel dostaje zadyszki, tam benzyniak dopiero zaczyna zapie***lać.
Mam marne 1,5TSI. Na autostradzie jakiś lizingowy Pastuch w tedeju 2,0 140kM nie robi na mnie żadnego wrażenia, bo i ma toto podobne odejście i podobne zużycie i podobnie jedzie, więc po co mam przepłacać w salonie kupując sporo droższy gnojowóz?
Przez 29 lat naprawiam, w tym diesle. Nie muszę być ich posiadaczem. Obecnie benzyniaki są mniej awaryjne niż diesle. Obecnie benzyniaki robią większe przebiegi między poważnymi naprawami niż diesle. Nie widzę żadnego argumentu przemawiającego za tym, żeby kupić grzechotnika.
No i osobiste urazy do silników diesla w związku z koniecznością ich naprawiania też robią swoje. Kopyto w VAG 1,4TDi, zacieranie silników w 2,0CDTI Opel, siadające tuleje cylindrów w 3,0TDI Saab, zdychające pompy VP44 w Oplu, pękające tłoki w 2,2 Toyoty, wałki rozrządu w 2,5TDI VW, obracające się panewki w Renault 1,5DCI, zrywające się rozrządy w 1,3JTD Fiata...
Mówcie mi jeszcze o dieslach. Dużo, długo i namiętnie...
Chwalicie benzyny, chwalicie diesle.
Nowoczesne diesle z DPF czy FAP nie zdają w żaden sposób egzaminu jazdy miejskiej na krótki, kilkukilometrowych odcinkach. Nie zdają go właśnie przez te filtry.
Fajnie jest przez pierwszych x tys km a potem płacz. Wielokrotnie wypalanie serwisowe nie daje efektu i filtr trzeba zdemontować i czyścić chemicznie. Każdy MUSI mieć świadomość, że czyszczenie chemiczne degraduje taki filtr, bo płyn wypłukuje związki platyny i innych metali szlachetnych mających za zadanie oczyszczanie spalin, skutkiem czego wydajność filtra spada. Dochodzi do momentu, że po którymś czyszczeniu filtr albo się zatyka w ekspresowym tempie, albo nie oczyszcza należycie i trzeba go wymienić. No albo na wyraźne życzenie właściciela wyciąć i wyprogramować, co też zdarzało mi się robić dziesiątki razy...
Wyznaję zasadę:
Dobre diesle skończyły się na etapie czasowym 1,9TDI ze stajni VAG i każde następne to już kiszka.
Spalanie 7-8l na mieście w dieslu to na dzisiaj żadna rewelka, bo benzyniaki palą tyle samo, a ceny paliw są tak zblizone, że praktycznie różnice się zacierają. W dieslu dochodzi kłopot z filtrami cząstek, wtryskami, pompami wysokiego ciśnienia, które jako elementy bardzo wrażliwe na jakość paliwa mają tendencje to sprawiania kłopotów.
Fajny moment obrotowy? No fajny, legancko idzie z dołu. Ale szybko kończy się na górze i tam, gdzie diesel dostaje zadyszki, tam benzyniak dopiero zaczyna zapie***lać.
Mam marne 1,5TSI. Na autostradzie jakiś lizingowy Pastuch w tedeju 2,0 140kM nie robi na mnie żadnego wrażenia, bo i ma toto podobne odejście i podobne zużycie i podobnie jedzie, więc po co mam przepłacać w salonie kupując sporo droższy gnojowóz?
Przez 29 lat naprawiam, w tym diesle. Nie muszę być ich posiadaczem. Obecnie benzyniaki są mniej awaryjne niż diesle. Obecnie benzyniaki robią większe przebiegi między poważnymi naprawami niż diesle. Nie widzę żadnego argumentu przemawiającego za tym, żeby kupić grzechotnika.
No i osobiste urazy do silników diesla w związku z koniecznością ich naprawiania też robią swoje. Kopyto w VAG 1,4TDi, zacieranie silników w 2,0CDTI Opel, siadające tuleje cylindrów w 3,0TDI Saab, zdychające pompy VP44 w Oplu, pękające tłoki w 2,2 Toyoty, wałki rozrządu w 2,5TDI VW, obracające się panewki w Renault 1,5DCI, zrywające się rozrządy w 1,3JTD Fiata...
Mówcie mi jeszcze o dieslach. Dużo, długo i namiętnie...
- Lucien
- Posty: 180
- Rejestracja: 22 lut 2018, 19:12
- Lokalizacja: Śląsk
- Samochód: VW Tiguan 2.0 TSI 4x4 190KM
Re: Diesel, czy benzyna?
Trudno się z tym nie zgodzić. Przyznam się że jeżdżąc Karoqiem TDI od 3 lat przysnąłem temat filtra dpf i zamierzałem zmienić na również diesla ale może 190KM i z wyposażeniem, którego mi teraz brakuje. Chętnie kupiłbym auto na dłuższy czas. Teraz już nie jestem taki pewien czy to będzie diesel.
Nie wiem natomiast czy jeżdżąc ok 20.000 km rocznie jak długo mój filtr wytrzyma bez konieczności wymiany. Bo może jednak będzie mi służył bez problemów?
Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka
Nie wiem natomiast czy jeżdżąc ok 20.000 km rocznie jak długo mój filtr wytrzyma bez konieczności wymiany. Bo może jednak będzie mi służył bez problemów?
Wysłane z mojego SM-N975F przy użyciu Tapatalka
-
- Posty: 260
- Rejestracja: 29 lis 2019, 14:56
- Lokalizacja: śląsk
- Samochód: Karoq Sportline 1,5 TSI
Re: Diesel, czy benzyna?
Nie są aż tak ważne kilometry. Ważny jest SPOSÓB EKSPLOATACJI. Dla diesla opcja idealna to odpalenie, przelot np. 100km i spokój. Z całą pewnością nie będzie zdrowe odpalenie, przelot 10km i wyłączenie. I nawet 10 razy dziennie.
Oba wypadki: przejechane 100km. Wypadek numer 2 to zabójstwo filtra, bo nie będzie mieć czasu się wypalić. Czasami wypalanie trwa czasowo ok. 20-30 minut, nawet wiecej, jeśli zapełnienie sadzą jest granicznie wysokie. Jeśli mu się te procesy wypalania będzie przerywać, to kaplica. Pamiętajcie też o jednej BARDZO ważnej rzeczy: wypalanie to podlanie większej ilości paliwa (w celu podniesienia temp spalin) i powoduje to rozrzedzanie oleju silnikowego. Dlatego zaleca się dłuższe odcinki na wypalanie filtra - niespalone paliwo odparowuje z oleju na skutek temperatury przez dłuższy czas. Na krótkich odcinkach niewykonalne. A jeżdżenie na rozrzedzonym przez paliwo oleju jest niezbyt zdrowe dla silnika...
Oba wypadki: przejechane 100km. Wypadek numer 2 to zabójstwo filtra, bo nie będzie mieć czasu się wypalić. Czasami wypalanie trwa czasowo ok. 20-30 minut, nawet wiecej, jeśli zapełnienie sadzą jest granicznie wysokie. Jeśli mu się te procesy wypalania będzie przerywać, to kaplica. Pamiętajcie też o jednej BARDZO ważnej rzeczy: wypalanie to podlanie większej ilości paliwa (w celu podniesienia temp spalin) i powoduje to rozrzedzanie oleju silnikowego. Dlatego zaleca się dłuższe odcinki na wypalanie filtra - niespalone paliwo odparowuje z oleju na skutek temperatury przez dłuższy czas. Na krótkich odcinkach niewykonalne. A jeżdżenie na rozrzedzonym przez paliwo oleju jest niezbyt zdrowe dla silnika...
Re: Diesel, czy benzyna?
Jak jest rozwiązane w obecnych TDI wypalanie? Nadal stosowana jest prehistoryczna metoda zwiększenia dawki paliwa na wszystkie wtryskiwacze?
Reanult stosuje 5-ty wtryskiwacz umieszczony przed filtrem, więc nie ma mowy o żadnym rozrzedzaniu oleju silnikowego. Nie wierzę, że VW tak zostało w tyle...
Reanult stosuje 5-ty wtryskiwacz umieszczony przed filtrem, więc nie ma mowy o żadnym rozrzedzaniu oleju silnikowego. Nie wierzę, że VW tak zostało w tyle...
Pozdrawiam,
Jacek
Jacek
-
- Posty: 260
- Rejestracja: 29 lis 2019, 14:56
- Lokalizacja: śląsk
- Samochód: Karoq Sportline 1,5 TSI
Re: Diesel, czy benzyna?
Obawiam się, że tu jest klasyczny filtr i wypalanie odbywa się jak pisałem. Nie zauważyłem w katalogu części dodatkowego wtryskiwacza w rejonie filtra.